10 lipca 2018
Dojeżdżamy do Aralska. Chcemy zobaczyć Morze Aralskie. Zjeżdżamy więc z asfaltu by przez ponad 90 km jechać po pustyni, do wioski Tastubek, a nawet kawałek za nią (do wody doprowadził nas mieszkaniec Tastubek). Szukamy słynnych wraków statków na pustyni. Niestety, dowiadujemy się, że 2 lata temu zostały rozebrane przez mieszkańców... Spóźniliśmy się :-( chwila odpoczynku na pustyni (jeśli można odpoczywać w temperaturze 46 stopni - bo tyle przez krótka chwile pokazywał termometr) i wracamy do Aralska i na trasę do domu. Nocleg w tych warunkach uznaliśmy za zbyt niebezpieczny. Wieczorem meldujemy się na granicy Rosyjskiej - robimy mały postój na prysznic i kilka godzin snu.